Oczyszczanie umysłu z negatywnych zanieczyszczeń - nawyków
Zanieczyszczenia umysłu wg przekazu Vipassany to pragnienia i niechęci.
Nie pozwalają one w pełni żyć w zgodzie z sobą.
Przykłady:
Po ostatnim kursie Vipassany przez dwa tygodnie usilnie integrowałem wypracowany poziom świadomości z życiem codzienny.
Gdy w końcu zrozumiałem, że moje mocne zaangażowanie jest przeszkodą i sobie odpuściłem, rozwój zaczął nabierać głębi i większego zrównoważenia.
Zacząłem dostrzegać wiele subtelnych reakcji ze swojej strony.
Małych, niesłużących mi nawyków.
Zauważyłem też, pojawiła się przestrzeń, żeby nie reagować.
Te subtelne sytuacje nie mają dużej energii więc postąpienie w nowy, sprzyjający sposób nie wymaga wielkiego wysiłku.
To nie jest wyzwanie jakie może nam się przytrafić gdy po smacznym obiadku na stole lądują pyszne słodkości. Mimo sytości trudno się oprzeć deserowi.
Subtelne sytuację to np gdy jest już stan flow w pracy, gdy już coś się kręci i nagle pojawia się myśl, że coś tam ciekawego na allegro miałem zobaczyć. Automatycznie otwieram nową zakładkę - idzie energia wspierająca stary nawyk... i chwila świadomości - NIE DZIĘKUJĘ.
Oddech i powrót do pracy. Niewielki wysiłek. Spora satysfakcja. Energia płynie znów w kierunku stanu flow.
Taki drobnych sytuacji w ciągu dnia zauważam coraz więcej.
Im więcej sytuacji wychwycę tym więcej starych nawyków jest osłabionych.
Czuję jak pomału cebulowa warstwa ego zaczyna być dziurawiona.
A pod nią czekają już kolejne nawyki, jeszcze subtelniejsze.
Drobne myśli, małe komentarze na czyjś temat, delikatny odruch dezaprobaty na czyjąś propozycję, gesty zdradzające prawdziwe podejście, nastawienie...
To niesamowite, każdy dzień staje się przygodą, niespodzianką, zagadką...
Każdy dzień niesie coś nowego...
Obym był szczęśliwy i rozwijał zrównoważony umysł.
Oby inny dzielili moją radość.
Nie pozwalają one w pełni żyć w zgodzie z sobą.
Przykłady:
- Chcemy jeść zdrowo, a poddajemy się pokusie jedzenia słodyczy
- Chcemy wykorzystywać czas produktywnie, a wciągają nas media społecznościowe
- Chcemy spędzać czas aktywnie, a przykleja się do nas kanapa ;)
Po ostatnim kursie Vipassany przez dwa tygodnie usilnie integrowałem wypracowany poziom świadomości z życiem codzienny.
Gdy w końcu zrozumiałem, że moje mocne zaangażowanie jest przeszkodą i sobie odpuściłem, rozwój zaczął nabierać głębi i większego zrównoważenia.
Zacząłem dostrzegać wiele subtelnych reakcji ze swojej strony.
Małych, niesłużących mi nawyków.
Zauważyłem też, pojawiła się przestrzeń, żeby nie reagować.
Te subtelne sytuacje nie mają dużej energii więc postąpienie w nowy, sprzyjający sposób nie wymaga wielkiego wysiłku.
To nie jest wyzwanie jakie może nam się przytrafić gdy po smacznym obiadku na stole lądują pyszne słodkości. Mimo sytości trudno się oprzeć deserowi.
Subtelne sytuację to np gdy jest już stan flow w pracy, gdy już coś się kręci i nagle pojawia się myśl, że coś tam ciekawego na allegro miałem zobaczyć. Automatycznie otwieram nową zakładkę - idzie energia wspierająca stary nawyk... i chwila świadomości - NIE DZIĘKUJĘ.
Oddech i powrót do pracy. Niewielki wysiłek. Spora satysfakcja. Energia płynie znów w kierunku stanu flow.
Taki drobnych sytuacji w ciągu dnia zauważam coraz więcej.
Im więcej sytuacji wychwycę tym więcej starych nawyków jest osłabionych.
Czuję jak pomału cebulowa warstwa ego zaczyna być dziurawiona.
A pod nią czekają już kolejne nawyki, jeszcze subtelniejsze.
Drobne myśli, małe komentarze na czyjś temat, delikatny odruch dezaprobaty na czyjąś propozycję, gesty zdradzające prawdziwe podejście, nastawienie...
To niesamowite, każdy dzień staje się przygodą, niespodzianką, zagadką...
Każdy dzień niesie coś nowego...
Obym był szczęśliwy i rozwijał zrównoważony umysł.
Oby inny dzielili moją radość.