Kaizen, ciągłe samodoskonalenie - Samoobserwacja, analiza i korekta nawyków
Zaczynam testować prosty system ciągłego samodoskonalenia. W sporej części opierający się na głównej idei Kaizen, czyli wprowadzanie drobnych zmian, które przynoszą duże korzyści.
O podobnej metodzie czytałem, też w książce Atomowe nawyki.
To co zamierzam zrobić (po części już zacząłem) to wykorzystanie tablicy suchościeralnej podzielonej na 5 kolumn.
Zapisywanie takich danych pozwoli mi zgromadzić cenne informacje na temat tego jak się rozwijam. Zwłaszcza lokalizacja przeszkód (skazy, minus) jest bardzo cenna.
Pod koniec dnia zrobię szybki przegląd tego co się działo. Wyciągnę wnioski i będę bogatszy o wiedzę co mogę delikatnie poprawić w następnym dniu.
Zrobię fotkę tablicy i wyczyszczę ją.
Kolejnego dnia powtarzam proces.
Na koniec tygodnia zrobię podsumowanie z siedmiu dni.
Podobnie pod koniec miesiąca - przeanalizuję podsumowania tygodniowe.
Już jestem zajarany tym pomysłem. Zobaczymy jak się sprawdzi w akcji.
Zapewne jeszcze o tym napiszę w oparciu o przykłady z życia i analizę działania tej metody.
O podobnej metodzie czytałem, też w książce Atomowe nawyki.
To co zamierzam zrobić (po części już zacząłem) to wykorzystanie tablicy suchościeralnej podzielonej na 5 kolumn.
- Dziękuję - tu wpisuję za co jestem wdzięczny. Wdzięczność to generowanie pozytywnej energii i nakierowanie umysłu na to co jest, na obfitość.
- Plus - tutaj wpisuję pozytywne działania. Takie, które wspierają rozwój i które warto poprawiać
- Minus - tu wpisuje negatywne działania, które wstrzymują rozwój, sabotują go.
- Skazy - tu wpisuję wszelkie skazy jakie zauważam u siebie. Czyli wszelkie pragnienia i niechęci. To jest bardzo mocne bo już samo, szczere zapisanie tego na tablicy wyraźnie osłabia moc tej skazy. Często nawet ją gasi.
- Zajawki - tutaj wpisuję wszelkie pomysły jakie wpadną mi do głowy.
Zapisywanie takich danych pozwoli mi zgromadzić cenne informacje na temat tego jak się rozwijam. Zwłaszcza lokalizacja przeszkód (skazy, minus) jest bardzo cenna.
Pod koniec dnia zrobię szybki przegląd tego co się działo. Wyciągnę wnioski i będę bogatszy o wiedzę co mogę delikatnie poprawić w następnym dniu.
Zrobię fotkę tablicy i wyczyszczę ją.
Kolejnego dnia powtarzam proces.
Na koniec tygodnia zrobię podsumowanie z siedmiu dni.
Podobnie pod koniec miesiąca - przeanalizuję podsumowania tygodniowe.
Już jestem zajarany tym pomysłem. Zobaczymy jak się sprawdzi w akcji.
Zapewne jeszcze o tym napiszę w oparciu o przykłady z życia i analizę działania tej metody.