Koniec kursu, dzień wyjazdu i praktyka w domu - 10 dniowy kurs medytacji Vipassana
Ostatni dzień kursu bywa ciekawy. Z rana jest ostatnia medytacja i oficjalne zakończenie kursu.
Otrzymujemy zwrot z depozytów naszych rzeczy - telefonów.
Następuje ponowne podłączenie do Matrixa.
Niektóre uwarunkowania zaczynają się aktywować, wypływać.
Jest to doskonały moment, żeby robić to wszystko uważnie. Świadomie obserwować co się w nas dzieje, jakie pragnienia się pojawiają. Wspaniały moment, żeby rozwijać zrównoważony umysł.
Wspaniała chwila by dalej kontynuować Vipassanę, dalej obserwując ze spokojem to co się w nas dzieje pozwalać, żeby w naturalny sposób uwarunkowania się rozpuszczały.
To jest trudne. To jest prawdziwe życie.
U mnie pojawia się też niecierpliwość. Duże pragnienie powrotu do domu. Można z nim popracować. Np poprzez głoszenie się do pomocy w sprzątaniu.
Zamiast wskakiwać w samochód i wracać szybko do codzienności, można spokojnie sprzątając ośrodek medytacyjny obserwować reakcje umysłu na to.
Można też wtedy rozwijać wdzięczność.
Praktykować Metta Bhavana.
Otrzymujemy zwrot z depozytów naszych rzeczy - telefonów.
Następuje ponowne podłączenie do Matrixa.
Niektóre uwarunkowania zaczynają się aktywować, wypływać.
Jest to doskonały moment, żeby robić to wszystko uważnie. Świadomie obserwować co się w nas dzieje, jakie pragnienia się pojawiają. Wspaniały moment, żeby rozwijać zrównoważony umysł.
Wspaniała chwila by dalej kontynuować Vipassanę, dalej obserwując ze spokojem to co się w nas dzieje pozwalać, żeby w naturalny sposób uwarunkowania się rozpuszczały.
To jest trudne. To jest prawdziwe życie.
U mnie pojawia się też niecierpliwość. Duże pragnienie powrotu do domu. Można z nim popracować. Np poprzez głoszenie się do pomocy w sprzątaniu.
Zamiast wskakiwać w samochód i wracać szybko do codzienności, można spokojnie sprzątając ośrodek medytacyjny obserwować reakcje umysłu na to.
Można też wtedy rozwijać wdzięczność.
Praktykować Metta Bhavana.