O porannym pośpiechu już sporo pisałem. Ale nie pomogło to żebym się w 100% wyzbył jego.
Głównym źródłem pośpiechu jest narzucenie sobie wyobrażeń.
- Kiedy mam się obudzić
- Co mam robić z rana
- Jak mają się zachowywać inni, jak mają odgrywać swoja rolę w moim wyobrażeniu
- Co ma się dziać w pracy
- Jak ma być pogoda
- ...
Takie wyobrażenia zamykają rzeczywistość w określonych ramach. W projekcji w której coś się udaje, idzie po mojej myśli. Ale rzeczywistość nie powstaje na zawołanie...
Gdy pojawiają się pierwsze różnice między projekcją a rzeczywistością to również wypływają napięcia, tym większe im mocniejsze jest przywiązanie do wykreowanej wizji.
Coś zaczyna iść nie tak jak powinno. Powstaje potrzeba nanoszenia nieplanowanych poprawek, wykonywania dodatkowych czynności. Zaczyna brakować czasu. Pojawia się wizja porażki i towarzyszące jej nieprzyjemne odczucia w ciele.
Umysł i ciało napinają się.
I tak rodzi się pośpiech.
Ratunek dla rozsypującej się wizji wykreowanej przez umysł wypełniony pragnieniami.
Jak się wydostać z tej pułapki?
Tak samo jak z innych, które mają źródło w zanieczyszczeniach umysłu.
- Zaobserwowanie tego co się dzieje, uświadomienie sobie, że powstaje pośpiech - efekt pragnień aby rzeczywistość była taka jak w wykreowanej wizji i niechęci do tego co jest.
- Akceptacja tego co się przeżywa. Pośpiech, zdenerwowanie, irytacja, złość, smutek - cokolwiek to jest. Dostrzegam z dystansu jako stan emocjonalny. Akceptuję go jako przejaw rzeczywistości w obrębie ciała i umysłu.
- Uważna obserwacja emocji, odczuć w ciele i aktywności umysłowych (myśli).
- Ciągłe badanie nastawienia umysły podczas samoobserwacji (czy umysł nie odczuwa niechęci do tego co obserwuje)
Takie podejście nie usunie od razu przyczyn powstawania pośpiechu. Ale pomoże umysłowi zebrać odpowiednie informacje. Jest szansa aby zdobyć bezpośrednie doświadczenie, które jasno pokaże, że pośpiech jest szkodliwy, jest źródłem napięć.
Gdy tak się stanie to umysł naturalnie będzie podążał w kierunku w którym nie ma sytuacji sprzyjających spieszeniu się.
Umysł jest po to, żeby dbać o dobre samopoczucie, ale w swej ignorancji nie dostrzega szerszego punktu widzenia.... i na tym polega rozwój poprzez uważność/medytację - na zdobywaniu informacji, na poznawaniu Prawdy o nas i o świecie.
Obym był wolny od pośpiechu.
Obym działał uważnie i spokojnie.
Oby wszystkie istoty wyzwoliły się z ignorancji umysłu.
Tagi:
jedzenie, oczyszczanie umysłu, poranek, pośpiech, praca
Powiązane szukania:
poranny praca, chęci do pracy, niechec do pracy, brak checi do pracy, brak motywacji do pracy, brak chęci do pracy, niechęć do pracy, pozytywne nastawienie do pracy, jedzenie w pośpiechu, motywacja do pisania pracy
Przyszło mi do głowy, żeby wykorzystać weekendowy czas na praktykowanie uważności, której celem jest uwolnienie z uwarunkowań tworzących niecierpliwość i pośpiech. Zadanie jest proste. Wykonuję te same lub podobne czynności co w tygodniu - czyli w dużej mierze związane z pracą. Ale w weekendowej formie sednem nie jest ukończenie zadania, czyli cel, ale sposób wykonywania czynności, czyli proces. W tym przypadku proces będzie wykonywany uważnie, tak żeby uświadomić sobie chwile w których powstaje...
Napisałem ostatnio o koncepcji zintegrowania praktyki medytacyjnej z codziennym życiem, ale bardziej z tego wyszedł zbiór refleksji i porad jak byś bardziej świadomym w życiu codziennym. Co można robić aby się rozwijać, a czego unikać aby nie wpadać w schematy uwarunkowanego umysłu. To bardzo przydatne, ale zauważyłem, że moim największym problemem na ten moment, największą przeszkodą na drodze rozwoju świadomego życia jest przywiązanie do praktyki. Odczuwam silną potrzebę aby medytować, aby ja...
Zanieczyszczenia umysłu wg przekazu Vipassany to pragnienia i niechęci. Nie pozwalają one w pełni żyć w zgodzie z sobą. Przykłady:Chcemy jeść zdrowo, a poddajemy się pokusie jedzenia słodyczyChcemy wykorzystywać czas produktywnie, a wciągają nas media społecznościoweChcemy spędzać czas aktywnie, a przykleja się do nas kanapa ;) Po ostatnim kursie Vipassany przez dwa tygodnie usilnie integrowałem wypracowany poziom świadomości z życiem codzienny. Gdy w końcu zrozumiałem, że moje mocne zaangażo...
Właśnie w tej chwili kończę pracę. Już wcześniej zauważyłem, że ten moment wywołuje jakiś dziwny stan świadomości. Jestem podatny na zdenerwowanie, łatwo irytują mnie inni, często też jem wtedy w pośpiechu, nieświadomie. I często to się kończy przejedzeniem i zamułką. Czasem jestem po prostu zmęczony i potrzebuję krótkiej drzemki. Ale zauważyłem też, że mam zebranych w ciągu dnia sporo napięć w ciele. W umyśle sporo zbędnych procesów myślowych. Medytacja aż prosi się, żeby ją praktykować w takic...
Medytację praktykuję już od prawie 10 lat, dość szybko zauważyłem jej pozytywne skutki, ale w ciągu ostatnich kilku lat wszystko nabiera tempa i mocy. Wyjazdy na kursy Vipassany są coraz owocniejsze. Z miesiąca na miesiąc sesje w domowym zaciszu dotykają co raz głębszych aspektów umysłu i ciała. I tak podczas zwyczajnych, regularnych medytacji w ciągu dnia pojawiają się małe wglądy. Zaczynam zauważać i rozumieć jak działam. Ostatnio zauważyłem, że gdy wstaję rano to często jestem zamroczony. Umy...
W ciągu ostatnich miesięcy z zaciekawieniem przyglądam się naprzemiennym falom niechęci i entuzjazmu jakich doświadczam w stosunku do pracy. Próbuję zrozumieć co właściwie mnie zniechęca by pracować i co mi daje energetyczną i autentyczną radość z pracy. Kluczowe w moim poszukiwaniu zrozumienia było samo zaakceptowanie faktu, że doświadczam niechęci do pracy i że jest to w porządku. W porządku jest mieć gorszy dzień, który skutkuje mniejszą produktywnością. Wraz z akceptacją idzie brak poczucia...
Po raz kolejny po powrocie z kursu Vipassany mam zapał żeby utrzymać ciągłość praktyki. Jak nigdy dotąd odczuwam potrzebę i wartość porannych medytacji. Budzę się naturalnie w okolicach 4:00 to jest rytm z kursów medytacyjnych. Wstaję i delikatnie rozbudzam ciało. Nie ćwiczę za dużo, chcę rozpocząć obserwację umysłu i ciała w takim stanie jakimi są po przebudzeniu. Zazwyczaj nie odczuwam entuzjazmu i energii do medytacji. Mimo to siadam, przykrywam się swoim ulubionym kocem 🥰 i zaczynem praktykę...
Czasem nie ma weby albo czasu żeby napisać coś górnolotnego, zacnego czy błyskotliwego. Za to często można wałkować dobrze znany i szeroki temat jedzenia :) Tak więc, ostatnio zrobiłem racuchy cynamonowe z jabłkami i rodzynkami. Ciasto wyrastało dzięki drożdżom. Rewelka, uwielbiam naturalne sposoby wytwarzania jedzenia. Aż naszła mnie ochota żeby powtórzyć ten kulinarny wyczyn :)
Od kilku lat obserwuję u siebie zaburzoną relację z jedzeniem. Nigdy wcześniej nie zauważałem żadnych dysharmonii w tej płaszczyźnie. Jadłem kiedy tego potrzebowałem. Może czasem się objadałem, ale nie miałem z tego powodu dolegliwości fizycznych czy wyrzutów sumienia. Od raz na jakiś czas zjadłem trochę więcej. Nie troszczyłem się za bardzo to co jadłem. Nie koniecznie to było zdrowe jedzenie. Czasy młodości rządziły się innymi priorytetami. I to właśnie jest kluczowe. Gdy nie przywiązywałem...
Wczoraj wieczorem miałem przygodę z przejedzeniem się. Byłem w pełni świadomy tego, że jestem już najedzony, że kieruje mną pragnienie przyjemnych doznań smakowych. Mimo to pofolgowałem sobie. Czuję, że prawie w pełni to zaakceptowałem, nie wyrzucam tego sobie. Za to stało się to doskonałym powodem, żeby opracować prostą technikę medytacyjną i podzielić się nią. Uważność rozwijająca wolną wolę Aby móc postępować tak jak się chce. Mieć wolną wolę i decydować zgodnie ze swoim wnętrzem potrzebny...
Zauważyłem u siebie, że podczas jedzenia zaczęły pojawiać się myśli typu: czy nie jem za dużo, czy to co jem teraz jest wystarczająco zdrowe. Bywam też nieobecny i myślę, już o następnym posiłku, o następnych potrawach jakie przyrządzę. Dało mi to do myślenia, że nie jest to zgodne z moimi wartościami. Z chęcią świadomego bycia w chwili obecnej, z świadomym przeżywaniem procesu jedzenia. Podjąłem więc wysiłek, żeby coś z tym zrobić i tak natrafiłem na ciekawe informacje na temat diety jogiczn...
Uważność w trakcie posiłku jest jedną z praktyk przekazywanych w trakcie kursu Mindfulness. Jemy kilka razy dziennie, więc czemu by nie zrobić z tego medytacji. Tym bardziej, że korzyści z tego może być bardzo wiele. Ja od jakiegoś czasu borykam się z zaburzoną relacją do jedzenia. Na ostatnim kursie Vipassany zauważyłem to bardzo dosadnie. Podczas posiłku pojawiało się w moim umyśle wiele myśliczy nie jem za dużo,czy te słodkie owoce wpłyną niekorzystnie na medytację,odczuwam ból w brzuchu,...
Przez ostatnio czas borykałem się z kompulsywnym objadaniem się i zaburzeniami procesu trawienia. Na ostatnim kursie Vipassany, gdy po kilku dniach moja świadomość zaczęła wzrastać, zwróciłem większą uwagę jaką mam relację z jedzeniem. Zacząłem obserwować siebie co odczuwam, co myślę i jak się zachowuję gdy czekam w kolejce po jedzenie, gdy je nakładam, gdy jem i gdy odpoczywam po jedzeniu. To co zauważyłem mocno mnie zaskoczyło. Nie byłego świadomy jak mocno skomplikowałem sobie proces jedze...
Robiłem kilku dniową głodówkę kilka razy i raz kilkunastodniową. To były bardzo mocne procesy. Aż za mocne, były chwile, które mnie przerastały. Nie byłem w stanie doświadczać ciężkich odczuć w ciele bez niechęci - traciłem zrównoważony umysł. Po odbyciu kilkukrotnie jednodniowych głodówek uważam, że na ten moment są dla mnie najbardziej odpowiednie. Jeden dzień nie jest wielkim wyzwaniem, można łatwo logistycznie to zaplanować. Nie ma dużego spadku energii, więc taka jednodniowa głodówka nie ma...
Niebawem jadę na kolejny kurs medytacji Vipassana. To będzie mój 4 kurs, na którym będę medytować. Byłem również na 2 kursach (10 i 8 dniowy), na których służyłem, czyli zajmowałem się pomocą w organizacji. Głównie było to gotowanie i sprzątanie. Mam już swój wypracowany i sprawdzony system. Dlatego z chęcią podzielę się swoją wiedzą, która może przydać się zarówno nowym adeptom jak i zaprawionym w boju Joginom Vipassany :) Przygotowanie do kursu Vipassany na płaszczyźnie intelektualnej i ment...
Chyba jedną z największych przeszkód podczas medytacji są myśli. Ich ilość, intensywność, kleistość. Podczas praktyki medytacji opartej na koncentracji, np na oddechu można łatwo zauważyć jak trudno zachować ciągłość uważności. Kilka świadomych oddechów i jakaś myśl zabiera nas w abstrakcyjną podróż. Jeżeli myśli są dla nas przeszkodą to można spróbować kilku technik:Nazywanie, etykietowanie myśli - gdy się jakaś pojawi i uświadomimy to sobie to nadajemy jej prostą etykietkę adekwatną do treści....
Przez jakiś czas wypadłem ze swoich sprawdzonych, pozytywnych nawyków. Jednym z nich wieczorna praktyka wdzięczności wykonywana z dziećmi tuż przed zaśnięciem. Czasem nawyk staje się trochę automatyczny i gdy po dłuższej przerwie się do niego powróci to można doświadczyć powiewu świeżości. Tak też jest w moim przypadku świadomego praktykowania wdzięczności. Już zapomniałem jaką wielką, pozytywną moc ma ten nawyk. Umysł łatwo klei się do negatywnych rzeczy i jest niczym teflon na pozytywne wydar...
Już od dłuższego czas chodził mi po głowie pomysł, żeby zacząć się uwalniać od treści umysłowych. W skrócie chodzi mi o to, że jak pojawiają się jakieś myśli w głowie, opinie na temat kogoś lub czegoś to żeby nie trzymać tego w sobie tylko wyłonić to na światło dzienne. W spokojny i nieoceniający sposób, z pełną szczerością i akceptacją oznajmić co się we mnie wydarza. Dla przykładu - widzę, że moja życiowa 😍 partnerka zostawia brudne naczynia po śniadaniu. W głowie pojawiają się komentarze i oc...
Jakiś czas temu zauważyłem, że uzależniłem się od śmieciowych informacji, sensacji z portali głównego nurtu. Kilka razy na dzień wchodziłem na jakiś popularny portal informacyjny i czytałem wiadomości z kraju i ze świata. Zauważyłem, że mi to nie służy i postanowiłem przerwać ten nawyk. Okazało się, że nie jest to takie proste. W chwilach słabości i nieświadomości ciało i umysł sam wyklikiwał adresy w przeglądarce. Postanowiłem nie forsować się i wytężać, ale przeanalizować ten nawyk i podejść d...
Zauważyłem u siebie dość doskwierającą cechę umysłu, albo raczej zanieczyszczenie, jest nim zazdrość. Gdy widzę osobę, której dobrze się powodzi, na przykład ma drogi samochód to pojawia się we mnie zazdrość. Umysł ego czuje się gorsze i zaczyna snuć historie aby zmienić ten stan. Ta osoba jest bogata ale pewnie nie szczęśliwa, pewnie jest zniewolona przez pieniądze, nie ma czasu dla rodziny i jest zepsuta przez luksus w jakim pływa. To jest standardowa historia jaką często słyszę w swojej głow...