Kurs Mindfulness MBCT - moja formalna przygoda z uważnością
Pod koniec stycznia 2021 r. poczułem potrzebę odbycia kursu medytacji domowej
Tak bym określił technikę uważności, która nie sięga tak głęboko jak Vipassana, nie potrzebuje odosobnienia by ją praktykować. Po poznaniu zasady działania może być śmiało praktykowana w domu.
Konkretnie chodziło mi o kurs Mind Body Bridging, który poznałem w bardzo dla mnie wartościowej książce Powrót do zmysłów. Ciało - dusza.
Książka ta wywarła na mnie ogromne wrażenie, ponieważ miała pewne podobieństwa do Vipassany, ale działała na nieco innej płaszczyźnie. Po za odczuciami w ciele bierze pod uwagę emocje i treści umysłowe(analizuje te treści).
Kilka konkretnych technik z tej książki wrzuciłem na stałe do swojej narzędziówki. Służą mi po dziś dzień.
Prowadziłem już sesję medytacji dla swoich współpracowników. Ale chciałem podzielić się też innymi technikami (np z tej książki). Stąd pomysł na kurs MBB.
Okazało się, że takich kursów już w Polsce nie ma.
Szybko przypomniało mi się dość modne słowo: Mindfulness.
Równie szybko znalazłem stacjonarny kurs w Sopocie, który miał się zacząć kilka dni później.
Jeszcze szybciej zatelefonowałem. Wyraźna iskra z rozmówczynią po drugiej stronie.
Kilka dni po rozmowie odbyło się moje pierwsze spotkanie na kursie Mindfulness MBCT.
Nawet do końca nie wiedziałem na co się piszę (podobnie jak z Vipassaną).
Podobnie jak Vipassana oczarowywała mnie z dnia na dzień (podczas 10 dniowego kursu), tak teraz Mindfulness zachwyca mnie swą prostotą i skutecznością.
Jestem co prawda po 2 spotkaniu (2 z 8), ale już teraz odczuwam, że tego właśnie mi brakowało.
Techniki która działa na innym poziomie.
Zasadnicze różnice między Mindfulness a Vipassaną jakie na teraz dostrzegam (co pewnie się jeszcze zmieni) to::
Nie chcę porównywać tych technik, żeby wybrać lepszą, bo to jak z butami, dla każdego będą pasować inne. Tym nie mniej dla mnie na ten moment jest to wspaniałe uzupełnienie moich narzędzi do poznawania siebie, uwalniania od niepotrzebnych, starych uwarunkowań. I przede wszystkim rozwijania akceptacji siebie takim jakim jestem. A z tego już prosta droga by akceptować innych
Nie spodziewałem się, że szukając kursu, który pomoże mi podnieść swoje kompetencje jako osoby dzielącej się medytacją trafię na kolejny, wartościowy diament
To dopiero początek mojej przygody z Mindfulness, więc zapewne nie jedno jeszcze napiszę o tej wspaniałej technice.
Tak bym określił technikę uważności, która nie sięga tak głęboko jak Vipassana, nie potrzebuje odosobnienia by ją praktykować. Po poznaniu zasady działania może być śmiało praktykowana w domu.
Konkretnie chodziło mi o kurs Mind Body Bridging, który poznałem w bardzo dla mnie wartościowej książce Powrót do zmysłów. Ciało - dusza.
Książka ta wywarła na mnie ogromne wrażenie, ponieważ miała pewne podobieństwa do Vipassany, ale działała na nieco innej płaszczyźnie. Po za odczuciami w ciele bierze pod uwagę emocje i treści umysłowe(analizuje te treści).
Kilka konkretnych technik z tej książki wrzuciłem na stałe do swojej narzędziówki. Służą mi po dziś dzień.
Prowadziłem już sesję medytacji dla swoich współpracowników. Ale chciałem podzielić się też innymi technikami (np z tej książki). Stąd pomysł na kurs MBB.
Okazało się, że takich kursów już w Polsce nie ma.
Szybko przypomniało mi się dość modne słowo: Mindfulness.
Równie szybko znalazłem stacjonarny kurs w Sopocie, który miał się zacząć kilka dni później.
Jeszcze szybciej zatelefonowałem. Wyraźna iskra z rozmówczynią po drugiej stronie.
Kilka dni po rozmowie odbyło się moje pierwsze spotkanie na kursie Mindfulness MBCT.
Nawet do końca nie wiedziałem na co się piszę (podobnie jak z Vipassaną).
Podobnie jak Vipassana oczarowywała mnie z dnia na dzień (podczas 10 dniowego kursu), tak teraz Mindfulness zachwyca mnie swą prostotą i skutecznością.
Jestem co prawda po 2 spotkaniu (2 z 8), ale już teraz odczuwam, że tego właśnie mi brakowało.
Techniki która działa na innym poziomie.
Zasadnicze różnice między Mindfulness a Vipassaną jakie na teraz dostrzegam (co pewnie się jeszcze zmieni) to::
- Gdy umysł odpłynie od chwili obecnej to przed powrotem do uważności następuje uświadomienie sobie myśli, odczuć, emocji. To daje wiedzę o tym czym umysł się zajmuje i jaki mamy do tego stosunek.
- Są konkretne ćwiczenia pomagające wprowadzić uważność do codzienności, do zwykłych rutynowych czynności. W Vipassanie jest po prostu wskazówka, że uważność jaką rozwijamy na poduszce medytacyjnej należy przenieść do normalnego życia... i tyle.
- Kurs nie jest odosobnieniem, na bieżąco następują wymiany doświadczeń z innymi uczestnikami. Już teraz widzę, że jest to dla mnie bardzo wartościowe. Np. inni uczestnicy opowiadali o uwarunkowaniach swojego umysłu i dzięki temu ja je zauważyłem również u siebie.
Nie chcę porównywać tych technik, żeby wybrać lepszą, bo to jak z butami, dla każdego będą pasować inne. Tym nie mniej dla mnie na ten moment jest to wspaniałe uzupełnienie moich narzędzi do poznawania siebie, uwalniania od niepotrzebnych, starych uwarunkowań. I przede wszystkim rozwijania akceptacji siebie takim jakim jestem. A z tego już prosta droga by akceptować innych
Nie spodziewałem się, że szukając kursu, który pomoże mi podnieść swoje kompetencje jako osoby dzielącej się medytacją trafię na kolejny, wartościowy diament
To dopiero początek mojej przygody z Mindfulness, więc zapewne nie jedno jeszcze napiszę o tej wspaniałej technice.