Uważne biegania z rana - nawyk wspierający zdrowie
Z bieganiem u mnie jest tak, że mam momenty gdy to robię codziennie i są też etapy gdy porzucam tą aktywność całkowicie.
Z każdym kolejnym wznowieniem biegania robię to nieco inaczej. Wyciągam wnioski z poprzednich doświadczeń, robię korekty i rozpoczynam tworzenie nawyku na nowo. Z każdym razem w bieganiu jest więcej uważności i luzu. TO jest moim głównym celem - rozwijanie uważności w aktywnym spędzaniu czasu - w tym przypadku bieganiu. Ale kolejnym ważnym celem albo raczej cechę jest takie bieganie które nie obciąża za mocno i nie tworzy napięć. Wręcz przeciwnie, dążę do tego, żeby biegać w zrelaksowany sposób. Żeby po powrocie do domu czuć się lepiej niż przed wyjściem. Żeby ciało było zrelaksowane.
Teraz na nowo powracam do biegania. Jest mi trochę ciężko się mobilizować, więc wspomagam się tym wpisem. Nie ma jak pogłębienie świadomości z korzyści podejmowanych działań jak głębsza analiza 🤓
A więc jakie korzyści daje poranne bieganie dla mnie?
Bieganie rano lepsze niż kawa
O tym już kiedyś pisałem. Poranne bieganie jest jak espresso. Szybkie podbicie pulsu przez wbiegnięcie na górkę, odpoczynek i wyrównanie oddechu a potem rozluźniony zbieg z górki spacer do domu. Takie połączenie jest jak latte ☕
Bieganie rano przyspiesza metabolizm
Zauważyłem, że jak biegam w zrelaksowany sposób i zwracam uwagę, żeby brzuch był rozluźniony to wyraźnie metabolizm wskakuje na wyższy bieg. To doskonały aperitif przed śniadaniem 🥣
Bieganie rano pomaga w organizacji dnia
Po powrocie z porannej przebieżki jest czas na śniadanie a potem zaczynam pracę. Jestem już wypełniony pulsującą energią i entuzjazmem. Łatwiej mi się zorganizować i robić to co mam do zrobienia a nie uciekać w zbędne przyjemności rozpraszające uwagę i marnujące czas.
Bieganie rano wzmacnia charakter
Każde wyjście żeby pobiegać to mała walka ze sobą. Nie chce mi się. Wiem, że to mi dobrze zrobi - ale dalej mi się nie chce. Gdy już ubiorę się i wyjdę przed blok to jest z górki. I dosłownie i w kontekście przełamania oporów psychicznych. Dopóki jest to dla mnie po za strefą komfortu dopóty każde takie wyjście dostarcza energii dzięki rozpuszczaniu uwarunkowania odpowiedzialnego za niechęć do wysiłku.
Jaki wniosek?
Nic tylko biegać i cieszyć się naturą, generować wdzięczność i czerpać energię z przekraczania własnych granic 🏃 🥰