Regularny, wieczorny, zimny prysznic
Przez kilka lat praktykowałem branie zimnych prysznicy. Gdy jeździłem do pracy rowerem to robiłem to rano i czasami wieczorem. Gdy zacząłem pracować w domu to przełożyłem tą praktykę na wieczór. Ale przyszedł i czas... dość niedawno, gdy doszedłem do wniosku, że zimny prysznic zbyt mocno obciąża ciało i powoduje napięcia. Nie służy mi.
Podzieliłem się z kolegą moim spostrzeżeniem odnośnie szkodliwości zimnych prysznicy dla mnie. Powiedział, że to może być sztuczka umysłu, dobrze się temu przyjrzeć dokładniej. Tak też zrobiłem. Tego samego wieczoru wziąłem zimny prysznic i obserwowałem jak na to reaguje ciało i umysł.
Okazało się, że faktycznie w wyniku kontaktu ciała z bardzo zimną wodą powstają gwałtowne napięcia w ciele. Ale jest to chwilowy impuls i przy odpowiednim podejściu można te napięcia rozluźniać. Długość ekspozycji ciała na zimną wodę również można zmieniać według własnych odczuć.
Od tego czasu, a minęło już kilka miesięcy, wznowiłem praktykę wieczornych, zimnych prysznicy.
Wyraźnie mi to służy.
Psychiczny opór wyraźnie zmalał i wciąż z nim pracuję. Samopoczucie po prysznicu jest wyraźnie lepsze. Jest przypływ energii, entuzjazmu i chęci działania.
W tej chwili nieco zmodyfikowałem przebieg zimnych prysznicy.
Najpierw polewam się gorącą wodą. Zwłaszcza kark. To już powoduje chwilowe napięcie a potem rozluźnienie.
Potem się myję mydłem, opłukuję i jeszcze przez chwilę polewam się gorącą wodą.
Później przechodzę do sedna i zaczynam spotkanie z zimnem. Zaczynam od polewania dłoni i stóp. Później całe ręce i nogi, potem korpus i na końcu szyja, kark i głowa. Na kark poświęcam najwięcej czasu - tam u mnie skrywa się siedlisko napięć.
Po takim prysznicu rozgrzewam lekko ciało otrzepując się. Następnie energicznie wycieram się ręcznikiem, tak żeby rozgrzać skórę. Potem ubieram się i trochę ćwiczę - pajacyki, bieganie w miejscu, rozciąganie się.
Taka praktyka wzmacnia mnie. Od strony fizycznej poprawia krążenie, dodaje energii i usuwa zamulenie. Od strony psychicznej hartuje silną wolę i konfrontowanie się z nieprzyjemnymi doznaniami.
Polecam spróbować samemu 🥰