Uważne i zrównoważone przekraczanie strefy komfortu - Kaizen
To co wypracowywane jest na poduszce medytacyjnej nie ma wartości gdy nie zostanie wykorzystane w codziennym życiu, dlatego:
Z uważnością i zrównoważonym umysłem przekraczam strefę komfortu
Medytacja jest dla mnie zbliżeniem się do granicy komfortu i stopniowym przekraczaniem jej na płaszczyźnie umysłu i ciała, ale wciąż pozostając fizycznie w bezpiecznym miejscu. W każdej chwili gdy sytuacja mnie przerasta, gdy pojawiające się emocje czy doznania w ciele są zbyt intensywne to mogę przerwać proces. Mogę otrząsnąć się i zacząć od nowa.
Nie muszę wybierać obiektu medytacji, wchodząc do wnętrza i zaczynając od oddechu pozwalam by proces kontynuował się sam z siebie, w pełni naturalnie. Tak najczęściej robię. Ale czasem widzę, że jakaś konkretna sfera potrzebuje mojej uwagi i wsparcia.
Medytując mogę wybrać świadomie obiekt, wykorzystać wizualizację do wykreowania w wyobraźni konkretnej sytuacji. Umysł i ciało zaczynają na to reagować, wtedy obserwuję doznania i myśli, niech przelatują, niech ładunek energetyczny powiązany z wykreowaną sytuacją uwalnia się.
To wszystko to wartościowy trening, niczym skaut rozpoznaje teren w oddali. Ale dopiero faktycznie działanie na planie fizycznym ugruntowuje nową postawę. Udeptanie tego co jest za granicami strefy komfortu poszerza wewnętrzną rzeczywistość i daje nowy punkt podparcia. Pojawia się nowa, bezpieczna przestrzeń z której ponownie można rozpocząć badanie tego co jest po za jej granicami.
I tak proces zatacza koło. Wszystko odbywa się delikatnie, małymi krokami, wg KaiZen. Umysł nie lubi rewolucji, ewolucja jest lżejsza, spokojniejsza. Mniejsze kroki to mniejszy szok i mniejsze wyzwanie. Jak mawiają, żeby zjeść słonia trzeba go podzielić na wystarczająco małe kawałki 😄