Cel życiowy a drobne, codzienne, rutynowe działania
Wyznaczenie swojego głównego celu życia to jedna sprawa.
Ale jak pogodzić to z codziennością?
Jak zbalansować to z rodzinnymi obowiązkami i z zobowiązaniami względem pracy?
Jak nie zrobić ze swojego wspaniałego celu życia przeszkody, która będzie nam te życie zatruwać?
To jest bardzo ważne pytanie, które pomijałem tworząc swoją wspaniałą ścieżkę rozwoju.
Okazuje się, że odpowiedź jest dość prosta. Wystarczy znaleźć wspólny mianownik między celem życiowym a codziennymi działaniami.
Moim celem życiowym jest pełne oczyszczenie umysłu z uwarunkowań - oświecenie.
Natomiast codzienne rutynowa czynnności to:
Zintegrowanie podążania drogą do oświecenia i codziennych czynności owocuje praktyką Mindulness, czyli zachowywaniem uważności podczas aktywności umysłowej i fizycznej.
To może wydawać się proste, ale w moim przypadku nie do końca tak jest.
Mój umysł mocno uwarunkowany jest na cel.
Cel często rodzi oczekiwania a te są źródłem napięć w umyśle i ciele.
U mnie objawia się to pośpiechem, niecierpliwością i irytacją gdy nie spotykam się z oczekiwanymi rezultatami.
Zatem utrzymanie w umyśle głównego celu jest kluczowe.
Wtedy codzienne czynności nie służą tylko do osiągania małych celów ale do wspierania głównego celu.
Przygotowanie posiłku ma na celu stworzenie zdrowego dania w określonym czasie.
Ale gdy będzie temu przyświecać główny, życiowy cel - oczyszczenie umysłu, to wtedy najważniejszy będzie stan świadomości podczas czynności.
To czy posiłek zostanie zrobiony według pierwotnych założeń jest wtórne.
Priorytetem jest zachowanie uważności i spokoju umysłu, a to może zaowocować zaobserwowaniem uwarunkowań, które popychają do pośpiechu.
Uświadomienie sobie wyuczonych nawyków umysłu kieruje do zrozumienia i uwolnienia się od tych uwarunkowań.
W ten sposób zwykłe codzienne czynności mogą zamienić się w spaniałą, naturalną praktykę duchową. W proces rozwijania świadomości ciała i umysłu. W harmonijne dostrojenie do Wszechświata.
Ale jak pogodzić to z codziennością?
Jak zbalansować to z rodzinnymi obowiązkami i z zobowiązaniami względem pracy?
Jak nie zrobić ze swojego wspaniałego celu życia przeszkody, która będzie nam te życie zatruwać?
To jest bardzo ważne pytanie, które pomijałem tworząc swoją wspaniałą ścieżkę rozwoju.
Okazuje się, że odpowiedź jest dość prosta. Wystarczy znaleźć wspólny mianownik między celem życiowym a codziennymi działaniami.
Moim celem życiowym jest pełne oczyszczenie umysłu z uwarunkowań - oświecenie.
Natomiast codzienne rutynowa czynnności to:
- praca przy komputerze, głównie programowanie
- przygotowywanie i jedzenie posiłków
- ogarnianie domu, ogródka, samochodu
- spędzanie czasu z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi
- pielęgnowanie hobby - gra na ukulele, uprawianie sportów, ogrodnictwo, spacery, czytanie, pisanie, rysowanie
Zintegrowanie podążania drogą do oświecenia i codziennych czynności owocuje praktyką Mindulness, czyli zachowywaniem uważności podczas aktywności umysłowej i fizycznej.
To może wydawać się proste, ale w moim przypadku nie do końca tak jest.
Mój umysł mocno uwarunkowany jest na cel.
Cel często rodzi oczekiwania a te są źródłem napięć w umyśle i ciele.
U mnie objawia się to pośpiechem, niecierpliwością i irytacją gdy nie spotykam się z oczekiwanymi rezultatami.
Zatem utrzymanie w umyśle głównego celu jest kluczowe.
Wtedy codzienne czynności nie służą tylko do osiągania małych celów ale do wspierania głównego celu.
Przygotowanie posiłku ma na celu stworzenie zdrowego dania w określonym czasie.
Ale gdy będzie temu przyświecać główny, życiowy cel - oczyszczenie umysłu, to wtedy najważniejszy będzie stan świadomości podczas czynności.
To czy posiłek zostanie zrobiony według pierwotnych założeń jest wtórne.
Priorytetem jest zachowanie uważności i spokoju umysłu, a to może zaowocować zaobserwowaniem uwarunkowań, które popychają do pośpiechu.
Uświadomienie sobie wyuczonych nawyków umysłu kieruje do zrozumienia i uwolnienia się od tych uwarunkowań.
W ten sposób zwykłe codzienne czynności mogą zamienić się w spaniałą, naturalną praktykę duchową. W proces rozwijania świadomości ciała i umysłu. W harmonijne dostrojenie do Wszechświata.
Obym rozwijał cierpliwość i determinację do praktyki uważności.
Obym akceptował to co oferuje mi Wszechświat.
Oby wszystkie istoty rozwijały się zgodnie ze swoją wolą.
Obyśmy wszyscy doświadczyli ostatecznej Prawdy.
Obym akceptował to co oferuje mi Wszechświat.
Oby wszystkie istoty rozwijały się zgodnie ze swoją wolą.
Obyśmy wszyscy doświadczyli ostatecznej Prawdy.