Koniec urlopu - refleksje i usprawnienia
Nadszedł koniec urlopu.
Idealny moment aby przeprowadzić retrospekcję. Ze szczerością uświadomić sobie jak minął czas. Co się udało a co poszło trochę gorzej. Co można by poprawić i usprawnić aby w przyszłości nie powielać błędów.
Urlopowy sukces - to co się udało
-
Spontaniczne wypożyczenie campervana
To był impuls. Od pomysłu do realizacji minęło kilka godzin 😁 -
Prawie idealne spakowanie się i wczesny wyjazd do miejsca wypożyczenia samochodu
Chyba nie będę kłamcą jak stwierdzę, że naszą domeną nie jest punktualność. Spóźnianie się jest zaszyte gdzieś u nas w genach.
Urlopowa porażka - to co mogło pójść lepiej
-
Zbyt mocno dziki wyjazd
Niemal wszystkie noclegi odbyły się w dziczy z dala do większych aglomeracji. To ma niewątpliwie dużo zalet. Ale dzieciom czas się nudziło. Warto by znaleźć więcej równowagi między naturą a miejscami gdzie jest więcej ludzi. Może kilka noclegów na polach kempingowych -
Brak konkretnego planu na wyjazd
Chcieliśmy coś zaplanować, chociaż kilka głównych kamieni milowych, ale nie udało się, nie było na to czasu. Przez to nie mieliśmy w głowie wiekszego obrazu naszego urlopu i mam wrażenie, że często lądowaliśmy w przypadkowych miejscach, a gdzieś w niedalekiej okolicy czekał na nas prawdziwy rarytas...