Każda chwila jest inna - determinacja do uważności i otwartości
Dopadła mnie infekcja. Mam spadek energii i motywacji do działania. Wczorajszy wieczór był dla mnie dość trudny. Przez ciało przetaczały się trudne emocje, umysł wypełniały ciemne myśli. To nie był pierwszy raz więc wiedziałem, że dystans jest kluczowy.
O poranku przywitał mnie zatkany nos i echo minionego wieczoru. Łatwo się zanurzyć w tak przygotowanych stanach emocjonalnych. To najprostszy wybór.
Ale ja już tam byłem. Wiem, że jest lepsza alternatywa.
Każda chwila jest inna, nowa, czysta i gotowa do zapełnienia. Nie trzeba zabarwiać jej wcześniejszymi emocjami.
Podejmuję wysiłek, właściwy wysiłek aby zacząć od nowa. Aby powrócić do uważności, do świadomego oddechu. Pozwolić umysłowi chociaż trochę się uspokoić, wrócić do równowagi.
Pojawia się większa klarowność. Umysł się oczyszcza. Powraca świadomość ciała i przede wszystkim napięć jakie w nim są. To doskonały materiał do obserwacji.
Akceptuję stan w jakim się znajduję. To wynik wcześniejszych myśli, decyzji i działać. To rzeczywistość chwili obecnej.
Nie poddaję się. Wewnętrzna radość gdzieś w głębi się tli. Przyciąga uwagę. No jasne, że chcę być szczęśliwy. Właściwy wysiłek to mądrość by podejmować decyzję prowadzące do szczęścia. To moc by nie lgnąć do uwarunkowanego umysłu podsuwającego możliwości z utartego, ograniczonego repertuaru.
Kolejny oddech. Kolejna próba. Do przodu. Jak nie teraz to za chwilę... byle nie grzęznąć w niechęci...