Akceptuję trudne emocje i nie uciekam od nich
Pojawiają się trudne emocje. Znudzenie, apatia, niechęć, brak motywacji. Jetem świadomy swojego stanu emocjonalnego. Czuję, że to co się pojawiło jest nieprzyjemne. Zauważam, że umysł podpowiada różne scenariusze ucieczki. Smaczne jedzenie, drzemka, leżenie, czytanie książki, coś lekkiego do obejrzenia.
Dzięki uważności i świadomości wiem co się dzieje, wiem że to nie będzie trwać wiecznie i również wiem, że ucieczka nie pomoże, nie rozwiąże problemu. Ale czy to jest problem. Czy trudne emocje są problemem. Nie. Emocje są naturalną częścią człowieczeństwa. Nie ma przed kim uciekać, przed sobą? przed naturą? Gdy pojawia się świadomość tego, że to naturalny proces to również pojawia się akceptacja i przyzwolenie.
Już nie uciekam. Witam z otwartymi ramionami to co do mnie przychodzi. Trudne emocje? Zapraszam. Poobserwuję i pozwolę wypalić się tej ognistej energii która gdzieś głęboko we mnie się kłębiła. Niech płonie. Tak się w tej chwili przejawia rzeczywistość. Nie ma sensu blokować naturalnego procesu oczyszczania. To doskonałą okazja aby rozwijać zrównoważony umysł.
Tak. Trudne emocje to nie przeszkoda to szansa do rozwijania się.