Poranna gimnastyka, medytacja, bieganie i zimny prysznic

Przepis na udany dzień? Dobry start o poranku to solidny fundament 😎 Poranny entuzjazm to pożywna energia, która pomoże z niejednym wyzwaniem.

Dziś wstałem wcześnie, bez budzika. Miałem dużo czasu dla siebie.
Na początek kilka minut gimnastyki. Ciało z rana jest zaspane i zastygnięte. Delikatne ćwiczenia rozciągające to wyśmienity początek. Wspaniale pobudzają energię w ciele i delikatnie rozbudzają.

Następnie przyszedł czas na medytację. Jestem w trakcie przygotowania się na kolejny kurs Vipassany, więc wrażliwość ciała i zdolność koncentracji mam na wysokim poziomie. Dzięki temu be przeszkód poświęciłem godzinę czasu na medytacje. To już nie jest zwykłe siedzenie w ciszy i obserwowanie ciała. To proces oczyszczający, który wzywa. Niczego już nie szukam. Obserwuję to co pokazuje mi natura. Naturalne procesy uwalniające głęboko nagromadzone uwarunkowania umysłu przejawiające się złożonymi strukturami odczuć w ciele.

Po godzinie siedzenia proces jak by sam się wyciszył. Doznania stały się mniej intensywne. Zazwyczaj to oznaka u mnie, że jestem dostrojony do drogi na ścieżce Dhammy. Jak tu nie czuć wdzięczności? 🥰

Za oknem było już widno, zaczynał się wschód słońca. Obserwując niechęć do wysiłku fizycznego 😅 ubrałem się i wyszedłem do lasu żeby pobiegać. 10 minut, 2 interwały, 2 zadyszki, wspaniały wschód słońca, czerwone promienie przenikające przez korony drzew... coś wspaniałego 🌅 Kolejna okazja żeby zatopić się w uczuciu wdzięczności.

Powrót to domu i krótkie rozciąganie i zimny prysznic. Energia w ciele wiruje, uśmiech na ustach pojawia się sam 😁 Wspaniały poranek, a jeszcze nie ma 7.

Z takim startem wyzwania dnia stają się lżejsze. Umysł jest przepełniony radością, wdzięcznością i gotowością do dalszego działania. Gdy przychodzi trudna chwila łatwiej jest sobie z nią poradzić. Mam wtedy korzystniejsze nastawienie do otoczenia. Pamiętam, że wszystko co mnie spotyka jest najlepszą rzeczą jaka może mi się przytrafić.

Teraz gdy pomału dzień dobiega końca odczuwam radość i wdzięczność za miniony czas. Jest lekkie zmęczenie ale i energia, żeby wykonać jeszcze kilka wartościowych czynności.

Obym był zdeterminowany by kroczyć drogą Dhammy.
Obym odczuwał spokój i radość.
Oby wszystkie istoty były szczęśliwe i doświadczały spełnienia.
❤️