
Ostatnio zacząłem częściej praktykować chwile ciszy tuż przed posiłkiem, w trakcie lub po prostu w chwilach gdy czuję się przytłoczony nadmiarem przyjętych obowiązków. Zamykam wtedy oczy, wsłuchuję się w ciało. Skupiam swoją uwagę na odczuciach doświadczanych podczas naturalnego oddychania. Zazwyczaj wtedy uświadamiam sobie dużo napięć w głowie, karku, szyi, plecach. Obserwuję je, kieruje do nich oddech, rozluźniam delikatnie swoje ciało. Czasem dość szybko skutkuje to zrelaksowaniem się. Ale...